Jeszcze na początku XX wieku obowiązywały w Europie dwa
kalendarze. Podróżnik, który w tamtym czasie wyjechał z Polski 1 lutego i dotarł
tego samego dnia na Bałkany, w pewnym sensie odbywał też podróż w czasie, bo na
półwyspie była jeszcze połowa stycznia.
Nowy kalendarz gregoriański (który zastąpił juliański)
najpóźniej zaczął obowiązywać w Grecji (Bułgaria stosuje go od 1916 r.). Pomimo
upływu czasu, ta zmiana powoduje niekiedy małe zamieszanie w terminach
bałkańskich świąt. Do dziś niektóre są obchodzone według starego kalendarza, a
bywa i tak, że powodem uroczystości są dwie daty (w końcu do świętowania każdy
powód jest dobry).
Jak zapewne pamiętacie, 14 luty to na Bałkanach nie tylko
dzień zakochanych, to także hucznie obchodzone święto zakochanych w winie. Od
imienia patrona - św. Trifona - nazywane jest ono dniem Trifona (w Bułgarii -
Trifon Zarezan/ Trifonovden; w Serbii - Trifun Zarizoj/ Trivundan; podobnie w
Grecji i Macedonii). Każdy kto posiada choćby maleńką winnicę, tego dnia,
zgodnie z obyczajem, dokonuje rytualnego podcinania winorośli.
Już dziś, zgodnie z kalendarzem juliańskim, niektórzy
zaczęli świętowanie.
O zamianie kalendarzy słyszałam, ale nie sądziłam, że do dziś jeszcze nektóre święta obchodzi się wg starego. Ale masz rację do świętowania każdy powód jest dobry. Widzę, że nie tylko Polacy wyznają tę zasadę:)
OdpowiedzUsuńTo prawda.:) Świętować lubi chyba większość ludzi, ale myślę, że mistrzami w kwestii znajdowania powodów do świętowania są mieszkańcy południa Europy ;)
UsuńPodoba mi się takie celebrowanie urody życia, świętowanie różnych okazji. To daje oddech od szarzyzny i obowiązków codzienności, otwiera na innych ludzi, niesie uśmiech i radość.Fajnie!
OdpowiedzUsuńW tym zestawieniu Polacy mieszczą się chyba w grupie ponuraków?...
Niestety, Polska wydaje się smutna.
UsuńLudzie na południu też mają dużo problemów, ale umieją sobie podarować odskocznię. I nie są "zamknięci" w swoich domach, w wąskim gronie.
Zakochani w winie? Cudny pomysł! Obiecuję z tej okazji wypić lampke bułgarskiego wina!
OdpowiedzUsuńIlenko, mam nadzieję, że nie zapomnę przypomnieć :) To jeden z tych dni, w których wszyscy wszystkim składają życzenia :)
UsuńBardzo mi się podoba świętowanie winne! Bardzo! :-)))) Nie mam nic przeciwko częstszemu! ;-)))))
OdpowiedzUsuńTo miłe świętowanie :) Jeśli masz Fusilko winogrona, koniecznie obetnij symbolicznie gałązkę i daj im kilka kropel wina. Odwdzięczą się :))))
Usuń