Sveti Toma to wyspa w Bułgarii. Nazywa się ją tu "Zmijski ostrow", bo jest królestwem węży. Słynie ona również z rosnących tu kaktusów. Większość z nich to jadalne opuncje kwitnące w czerwcu, a owocujące w lipcu, sierpniu.
Sveti Toma to okolice Sozopolu i Ropotamo (rezerwat i rzeka o tej samej nazwie). Żyje tu pewien urodziwy, barwny, rzadki i chroniony wąż Połoz leopardowy (Zamenis situla). Nie jest jadowity, ale gryzie. W Bułgarii występuje też w dolinie rzeki Strumy, widziany bywał w okolicy Asenovgrad.
Foto: Atanas Grozdanov |
Zapewne węże pływające w pobliżu wyspy Sveti Toma obserwują prace archeologów, prowadzone na dnie morza. Odkryli tu oni obrobione kamienne
bloki, niektóre o szerokości 1 m. Na razie nie wiadomo czy były
przygotowane przez Traków do budowy, czy może są pozostałościami
twierdzy. Wokół znaleziono naczynia z pierwszego tysiąclecia przed naszą
erą i najprawdopodobniej z tego samego okresu jest twierdza, która
istniała lub miała istnieć. Zdaniem naukowców wyspa Sveti Toma mogła być kiedyś półwyspem.
Mieszkanką Bułgarii, także czarnomorskiego wybrzeża, jest grzebiuszka bałkańska (Pelobates syriacus balcanicus). Czy nie wygląda jakby miała okulary na nosie?
Foto: F. C. Robiller / naturlichter.de |
Nie wiedziałam, że kaktusy owocują i w dodatku owoce mają jadalne.
OdpowiedzUsuńA wąż prześliczny! Choć wolałabym jego urody w naturalnym środowisku jednak nie podziwiać. ;))
Nie jestem specjalistką od roślin, ale wiem, że jada się też liście jakiejś odmiany opuncji (chyba innej).
UsuńPozdrawiam :)
Piękny jest ten wąż. Tą grzebiuszką mniej się zachwycam, chociaż majowy rechot żab bardzo lubię, a grzebiuszka to pewno też jakiś rodzaj żaby. Ściskam Cie mocno.
OdpowiedzUsuńGrzebiuszka oficjalnie należy do płazów przypominających żabę, ale to ta sama rodzina. Podoba mi się na tym zdjęciu, taka skupiona. Ale też myślę, że węża nie przebija urodą.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)