20180714

Autor też człowiek i swoje prawa ma (czy na pewno?)


Po raz n-ty ukradziono moje słowa. Wczoraj skradziono tekst opublikowany na mojej stronie (i stało się tak nie po raz pierwszy), może więc ten/ta kto to zrobił czyta to, co teraz piszę. Prawo Autorskie, Prawo Cytatu jest PRAWEM, którego łamanie jest karalne. Kradzież nawet krótkiego tekstu jest kradzieżą taką samą jak kradzież chleba, telefonu czy komputera. Każdy, kto to robi jest złodziejem. Zastanawiam się, czy ma świadomość, że kradnąc tekst ze strony internetowej, zachowuje się jak ktoś, kto wchodzi do cudzego mieszkania i wychodzi z tabletem właściciela, ukrytym w kieszeni. Zastanawiam się, czy złodzieje książek moich i innych autorów mają świadomość, że człowiek, któremu ukradziono 500 książek czuje się tak samo, jak producent obuwia, odzieży, mebli, któremu ukradziono 500 par butów, 500 garniturów, 500 stołów.

Pod ukradzionym mi tekstem pojawił się komentarz informujący o tym, że wpis został skopiowany i nie podano źródła. Jestem wdzięczna za taką reakcję, choć uważam, że "skopiowany" to słowo delikatne, należy nazywać rzeczy po imieniu.  Złodziej nie zareagował. Ja czekam na ruch właściciela strony.

Czy proceder kradzieży słów można ukrócić? Na pewno nie, jeśli ja i Ty będziemy milczeć, jeśli nie przypomnimy od czasu do czasu, że autor też człowiek i swoje prawa ma. Może warto komentować i udostępniać linki do wypowiedzi na ten temat.
Polecam wpis Iwony Banach, autorki i tłumaczki, która napisała na swojej stronie: "Kiedyś było takie powiedzonko "okazja czyni złodzieja" i w sumie winna była okazja, a nie złodziej, bo przecież jak cię ktoś do czegoś zmusza to wina leży po jego stronie... No tak, ale teraz to już zamierzchłe czasy, teraz rodzi się nowa złodziejska tradycja pod nazwą "internet czyni złodzieja". " CAŁY TEKST ZNAJDUJE SIĘ TU - klik.

Zapraszam do kontaktu osoby zainteresowane zamieszczeniem fragmentów moich tekstów na swojej stronie.  Można to zrobić tylko za moją zgodą. Zapytanie nic nie kosztuje – zapobiegnie złamaniu prawa autorskiego.


4 komentarze:

  1. Przykre to ...Ktoś nie umie pisać, odczuwać i pewnie dlatego tak robi, a chce zabłysnąć. Zawsze uważam, by np. przy recenzji na LC nie używać słów z innych opinii, więc jeśli dana książka ma dużo opinii, wstawiam tylko gwiazdki, by nie powielać czegokolwiek, co napisał ktoś inny, mimo, iż myślę tak samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się, że ludzie mają podobne poglądy, zdarza się, że wypowiadają się na ten sam temat i używają tych samych słów w wypowiedzi. I ja to rozumiem. Ale jak ktoś kopiuje słowo w słowo, ręce mi opadają... Tego samego dnia napisałam do właściciela i administratora strony. Ponieważ to międzynarodowa firma zareagowano w dzień roboczy (w poniedziałek). Przesłano mi maila z informacją o usunięciu wpisu. W grzecznej odpowiedzi zabrakło mi słowa "przepraszam", no, ale cóż... Już pisałam w dyskusji na Facebooku, że kiedyś skopiowano moje opowiadanie i wysłano na konkurs, w którym nagrodą była pocztówka. Wygrałam, ale nagrodę dostał złodziej słów. Zbyt często powtarzają się takie sytuacje, dlatego jestem bardzo wdzięczna za każdy komentarz. Może to pomoże niektórym zrozumieć, może kogoś powstrzyma. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń