![]() |
Foto: Agnieszka Miernik |
Nieduża armata znalazła się na jednym ze zdjęć przesłanych przez Agnieszkę Miernik, z okolic Bansko, Razlog i Bacheva. Na pewno ci, którzy byli w Bułgarii lub w Macedonii spotkali w różnych miejscach podobne, małe, drewniane armatki. Zaopatrują się w nie także niektóre restauracje, a nawet je wykorzystują. W jednej z nich zdarzyło nam się usłyszeć głośną salwę zapowiadającą początek programu (zdjęcie poniżej zrobiłam właśnie w tej restauracji).
Czereśniowa armatka (taka jest jej nazwa w Bułgarii i w Macedonii) dla turystów jest elementem dekoracji, dla mieszkańców Bałkanów to symbol bardzo nierównej walki z najeźdźcą.
Pod koniec pięciuset lat niewoli osmańskiej zaczęto przygotowywać w Bułgarii zbrojne powstanie. Niestety brakowało środków na zakup broni. Zdesperowani ludzie zaczęli wytwarzać drewniane armatki, najczęściej z drzewa czereśniowego i stąd ich nazwa. Wzmacniano je metalowymi obręczami, a kulami były ciężarki zawieszane na wagach. Lufę napełniano prochem od strony wylotu, a następnie wsuwano kule. Obok stanowiska strzeleckiego płonął ogień w uformowanym z piasku i gliny kotle. Podpalano lont i... zdarzało się, że czereśniowa armatka rozpadała się. Wiele z nich wytrzymywało zaledwie kilka strzałów.
Kwietniowe (Aprilsko) powstanie wybuchło w Bułgarii w 1876 roku i było z góry skazane na klęskę. Okrutnie stłumione przez Turków (przez wojsko i "baszibozuk'ów"*** - oddziały ochotników) odbiło się szerokim echem w Europie i zwróciło uwagę na Bałkany. Cena była jednak bardzo wysoka. Czereśniowych armatek używano także w Macedonii podczas powstania w 1903 roku (Ilindensko vostanie). Konające Imperium Osmańskie opuściło Bałkany na dobre przed wybuchem pierwszej wojny światowej.
W
2003 roku (w 100 rocznicę powstania) Macedonia wypożyczyła czereśniową
armatkę z muzeum w Stambule. Podobno jest ona jedynym oryginałem, który
przetrwał z Ilindenskiego powstania.
***"Baszibozuk" sam zgłaszał się do walki. Oddziały tych słynących z
okrucieństwa ochotników dokonywały rzezi. Mordowano wszystkich bez
wyjątku, także kobiety, dzieci i starców. W Bułgarii tysiące ludzi
zginęło z ich rąk.
Salut de Constantinople - Bashibozouks
Witajcie w Konstantynopolu - Baszibozucy
(Kilku "baszibozuk'ów" wita w dzisiejszym Stambule - pocztówka z czasów Imperium Osmańskiego)
Foto sprzed 1886 r.: "Baszibozuk" autor Pascal Sebah
...
...