20160907

Tramwajem do kerwansaraju


6 maja 1889 rok, Dziennik Warszawski
„Najulubieńszem miejscem dalszych wycieczek po za miasto jest wioska, nazywająca się niegdyś Bali-effendi. Ma ona dla Sofii takie same znaczenie, jak Wersal dla Paryża, albo Poczdam dla Berlina. Wieś ta leży u stóp Bałkanów; przez środek jej płynie górska rzeczułka. Tutaj znajdują się także ciepłe źródła mineralne, do których napływa rokrocznie mnóstwo gości. Widzimy tu obok wiejskich domów miejskie kawiarnie, hotele, tureckie dżamije i karwan -seraje.” 



Tak opisuje okolice Sofii dziewiętnastowieczny podróżnik. Dziś dojeżdża się tu tramwajem, wprost na szlak turystyczny. Kervansaray - duży budynek z wewnętrznym dziedzińcem, na którym zatrzymywały się kupieckie karawany - nie jest nikomu potrzebny. Wielbłądów dźwigających towary - nie spotykamy już na Bałkanach.

Na zdjęciu sofijski meczet Banya Bashi (Bania Baszi) zbudowany w 1566-67 roku przez architekta Sinana (postać znana miłośnikom serialu "Wspaniałe stulecie"

4 komentarze:

  1. Żałuję, że będąc w Soffi o tym nie wiedziałam bo chętnie bym tam pojechała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto. Przystanek jest w górach i trzeba zrobić zaledwie parę kroków, żeby być na łonie przyrody. Sofia jest chyba jedną z nielicznych stolic położonych wysoko i z takim otoczeniem. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ilenko :)) jesteś tu czy jeszcze wojażujesz? czekam z niecierpliwością aż napiszesz jak Ci się udał wyjazd :))

    OdpowiedzUsuń